sobota, 20 września 2014

~Rozdział 17~

Rozdział 17 – The pain of love


Justin’s POV:
Stałem wmurowany jak posąg. Z Lily wymieniliśmy się krótkimi spojrzeniami. Mimo tych dwóch sekund widziałem wyraźne cierpienie w jej oczach. Traktowali ją tak, jakby nie była człowiekiem, jakby była istotą, która nie zasłużyła na to by żyć i być szczęśliwym, NORMALNYM człowiekiem. Pan Smith płakał jak dziecko, któremu zabrało się zabawkę. Miałem wrażenie, że zaraz jego też zabiorą. Pierwszy raz w życiu widziałem tak zrozpaczonego mężczyznę.
- Dlaczego ją tam zabierają? –spytałem Willa’a.
- Lily podcięła sobie żyły w nocy, stwierdzili, że ma głęboką depresję. – spojrzał na mnie.
Przez długi czas patrzyłem się w jeden punkt. Opadłem bezsilnie na krzesło i schowałem twarz w dłoniach. Sama myśl, że jest to wszystko moją winą, sprawiała, iż serce pękało mi zadając przy tym bolesne ciosy. Wyciągnąłem telefon z kieszeni i wycisnąłem numer do Zoey.
~Halo?
- Zoey, Lily zamknęli w psychiatryku.
~Co? Zaraz, ale jak to? Co się stało?
- Podcięła żyły w nocy i stwierdzili u niej głęboką depresję.
~Co ty kurwa pierdolisz?
- No tak. Zoey to moja wina
~Jak twoja?! Z łaski swojej może byś mi powiedział o co chodzi, bo nie ogarniam. - dziewczyna podniosła głos.
Rozejrzałem się po szpitalnym korytarzu, a kiedy zobaczyłem, że Pan Smith jest zajęty rozmową z lekarzem, poszedłem do toalety i wytłumaczyłem wszystko Zoey,
~Przecież ona tam zginie! - łkała.
- Zo, musimy coś z tym zrobić. Nie wiem zabrać ją, porwać! Cokolwiek.- nerwowo chodziłem w przód i tył.
~Justin, przyjedź do mnie i to obgadamy. Cześć.
Wcisnąłem nerwowo czerwony przycisk i wyszedłem z toalety kłapiąc drzwiami.

Lily's POV:
Wyprowadzili mnie z karetki trzymając pod pachami i zaprowadzili do jakiegoś gabinetu. W karetce dali mi jakiś zastrzyk, a potem zdjęli ze mnie ten fartuch bezpieczeństwa. Kiedy byliśmy na miejscu sanitariusze usadzili mnie na krześle i stanęli za mną. Patrzyłam się aby w jeden punkt.
- Nazywasz się Lily Smith, tak? - spytał się doktorek.
- Skoro wiesz, to po co się pytasz? - warknęłam, mimo wszystko nie patrząc się na niego.
Czułam jego spojrzenie na sobie, przecież nie jestem wariatką. Skinął głową do sanitariuszy, a oni z kolei znowu wzięli mnie pod ramiona i wyprowadzili z pomieszczenia. Idąc patrzyłam się na istoty będące na korytarzu, ludzie pozamykani w klatkach, dziwne spojrzenia. Coś czego nie zapomnę do końca swojego życia. Zatrzymaliśmy się przed jakimiś drzwiami, jeden mężczyzna mnie trzymał, a drugi otwierał drzwi. Kiedy otworzył je, dosłownie wrzucili mnie do środka, upadłam na ziemie i spojrzałam w ich stronę.
- To twój nowy pokój. - uśmiechnął się jeden z nich ironicznie i zamknęli drzwi.
Podparłam się na łokciu i rozejrzałam dookoła. Przestraszyłam się widząc na jednym z łóżek dziewczynę, która siedziała trzymając się za kolana ze spuszczoną głową. Miała długie czarne włosy, które przykrywały jej twarz. Przypominała mi Samarę z filmu ,,The Ring”. Zerknęłam na łóżko stojąco naprzeciwko jej. O ile można by to było nazwać łóżkiem. Było o coś stojące na metalowych nogach, z drucianą siatką i położoną na to brudną kołdrą.
- Tobie też wmówili, że zwariowałaś? - podniosła głowę. Dziewczyna miała piękne, duże, czarne oczy.
- Po prostu jestem słaba, nie jestem wariatką. - odpowiedziałam jej.
- Spokojnie. Jestem tu 2 miesiące. Zwariowałam po pierwszym dniu, teraz chociaż będę mieć koleżankę. Zwariowałam, bo przebywałam sama ze sobą. - łzy pojawiły się w jej oczach.
Spuściłam głowę, podkuliłam kolana, położyłam na nich brodę i zaczęłam płakać. Płakałam bo się bałam. Bałam się, że tu nie wytrzymam. Nawet nie wiem ile muszę tutaj być. Nie chcę ześwirować, chcę być normalna.
- Marzę o tym by uciec. - wyszeptałam mając nadzieję, ze nie usłyszy.
- Pomogę ci.
- W czym?! W tym że tu umrę?! Zabijesz mnie?! Przecież jesteś wariatką! - podniosłam się i wykrzyknęłam na jednym tchu. Oczywiście, zaraz pożałowałam tego co powiedziałam. Dziewczyna wstała i spojrzała na mnie złowrogo.
- Nie jestem wariatką! Nie znasz mnie wcale, a oceniasz! Sama chce ociec! - odkrzyknęła.
- Przepraszam. - usiadłam na łóżku. Dziewczyna zrobiła to samo. Czuję, że ja tu umrę. Nie wytrzymam jednego dnia. Tęsknie za Justinem pomimo tego wszystkiego. Chciałabym, aby był tu teraz. Móc się przytulić do jego umięśnionej klatki piersiowej, poczuć zapach jego perfum, dotknąć jego rąk. Chcę już odejść, ale najpierw pożegnać się z Justinem.



Witam Was po bardzo długiej przerwie. Powiem wprost, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Jak pewnie wiecie pare mięsięcy temu kończyłam gimnazjum. Niektórzy mogą wiedzieć jak te wszystkie logowania się, zawożenie wniosków oraz poprawianie ocen może być okropne. Aczkolwiek, nie będę kłamać - nie chciało mi się. Nie miałam weny, po za tym  jak moje opowiadanie zostało skrytykowane, dosyć nie fajnie nie miałam ochoty na kontynuacje. Jednak teraz powracam do Wasi nowe rozdziałhy postaram się dodawać co PIĄTEK. 
Czy mam jeszcze do kogo wracać?
Mam nadzieję, że tak, że nadal ciekawią Was losy Lily  i Justina. 
Przyszykowałam dla Was mnóstwo niespodzianek, nie będzie to zwykłe fanfiction. To będzie opowiadanie jakiego jeszcze nie było, obiecuję Was to :)
Ale..
,,Stay with me, cause you're all i need" <3 i="">

Miłego czytania :)



21 komentarzy:

  1. uper piszesz :3 Czekałam od dłuższe go czasu na ten rozdział i sie doczekałam :> i jest super. Zaapraszam na mojego bloga o 1D

    http://my-own-world-1d.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje opowiadanie bardzo mi się spodobało i mam nadzieję że będzie ich więcej :* <3

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju mój blog numer 1. twoje rozdziały strasznie wciągają. jestem strasznie ciekawa co będzie dalej. nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. <3333
    xoxo

    zapraszam też do siebie: :)) http://believe-and-you-will-see.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne opowiadanie. Witamy z powrotem w świecie blogowania :) // TAPIS-ROUGE & AMOUR-COMPLIQUE

    OdpowiedzUsuń
  5. Boziu tak długo czekałam! Już nie mogę się doczekać następnego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejuu.. zakochałam się w tym blogu. właśnie przeczytałam cały . jesteś wspaniała! pisz dalej. czekam na nn . <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się że wróciłaś :) czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W końcu wrocilas ♥ czekam na nn :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz jeszcze dla kogo pisac <3 Pisz dalej i nie rób takich długich przerw bo czekam zawsze z niecierpliwością. <3

    OdpowiedzUsuń
  10. http://strongerbelieber.blogspot.com/?m=0

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy bendzie nastepny plisssss dodaj jak najszybciej ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. weź długopis i kartkę ;p 1. Napisz imię osoby płci przeciwnej.

    2. Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony czy żółty?

    3. Pierwsza litera twojego imienia?

    4. Miesiąc urodzenia?

    5. Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały?

    6. Imię osoby tej samej płci.

    7. Ulubiony numer?

    8. Wolisz jezioro czy morze?

    9. Napisz życzenie (możliwe do spełnienia!).

    Skończone – zobacz poniżej:

    Odpowiedzi

    1. Kochasz tę osobę.

    2. Jeżeli wybrałaś /eś:

    Czerwony – twoje życie jest pełne miłości. Czarny – jesteś konserwatywna /y i agresywna /y. Zielony – twoja dusza jest zrelaksowana i jesteś osobą na luzie. Niebieski – jesteś spontaniczna /y i kochasz całusy i pieszczoty tych, których kochasz. Żółty- jesteś bardzo szczęśliwą osobą i udzielasz dobrych rad tym, którzy są w dołku.

    3. Jeżeli pierwsza litera twojego imienia jest:

    A-K - masz w sobie dużo miłości, którą ofiarujesz bliskim i przyjaciołom.

    L-R - Próbujesz cieszyć się życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce rozkwitnie.

    S-Z - lubisz pomagać innym a twoje przyszłe życie uczuciowe wygląda bardzo dobrze.

    4. Jeśli urodziłaś /eś się w:

    Styczeń – Marzec Rok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz, że zakochasz się w kimś zupełnie nie oczekiwanym.

    Kwiecień - czerwiec Twój związek (uczuciowy) jest bardzo silny, będzie trwał długo i pozostawi wspaniałe wspomnienia na zawsze.

    Lipiec- wrzesień Będziesz mieć wspaniały rok i doświadczysz dużą zmianę w życiu na lepsze.

    Październik – grudzień Twoje życie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe, ale w końcu odnajdziesz swoją bratnią duszę.

    5. Jeśli wybrałaś /eś

    Czarny: twoje życie obierze inny kierunek, co będzie dla ciebie bardzo korzystne i bardzo cię to ucieszy.

    Biały : Będziesz mieć przyjaciela, któremu można będzie całkowicie zaufać i zrobiłby dla ciebie wszystko, ale ty możesz sobie z tego nie zdawać sprawy.

    6. Ta osoba jest twoim najlepszym przyjacielem.

    7. To jest ilość twoich bliskich przyjaciół w twoim życiu.

    8. Jeśli wybrałaś /eś:

    Jezioro: Jesteś lojalnym przyjacielem i kochanką /iem.

    Morze: Jesteś bardzo spontaniczna /y i lubisz zadowalać ludzi.

    9. To życzenie spełni się tylko wtedy, gdy wstawisz ten test do 5 innych odp w ciągu jednej godziny. Wklej je do 10 innych komentarzy spełni się przed twoimi następnymi urodzinami

    OdpowiedzUsuń
  13. super kiedy następny ? ;cc
    kocham to ff <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham to opowiadanie!!! <3 Zapraszam rowniez do mnie http://newtorislife.blogspot.com/ (:

    OdpowiedzUsuń
  15. Cookie J2 grudnia 2014 18:10

    http://escapingonelasttime-fanfiction.blogspot.com/
    Jej piersi które są idealnie okrągłe , sterczące sutki gdy się podnieca albo jak robi się tylko i wyłącznie z mojego powodu mokra . Poczułem , że zaczynam twardnieć kurwa nie teraz.. ale co poradzić gdybyście ją widzieli nagą leżącą przed wami z rozkraczonymi nogami i dzięki tej pozycji mogli byście oglądać w całej okazałości jej intymność. Mój penis zaczął rosnąć gdy wyobrażałem sobie dziewczynę , muszę coś z tym zrobić . Nie lubiłem sprawiać sam sobie przyjemności ale w takich sytuacjach nie miałem wyjścia . Podszedłem w stronę ubikacji ,o biąłem jedną ręką moje przyrodzenie . Na początku zacząłem wolno poruszać ręką w przód i w tył , z czasem przyśpieszałem . Czułem że już nie długo dojdę cały czas miałem zamknięte oczy i wyobrażałem sobie Leny robiącą mi loda . O tak kurwa dalej , szybciej tak tak tak tak tak.. doszedłem mój orgazm nie był obfity no ale cóż to powód samo zadowolenia się .
    ZAPRASZAM :)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz sprawia uśmiech na mojej twarzy :)